To właśnie Duch, Duch Święty ożywia. To On ożywia wasz związek z Jezusem tak, że jest on nie tylko zewnętrzny: „wiemy, że istniał i że jest obecny w sakramencie”, ale także przemienia się w związek wewnętrzny, głęboki, przyjaźni prawdziwie osobistej, zdolnej nadać sens życiu każdego z was. A ponieważ poznajecie Go i ponieważ poznajecie Go w przyjaźni, będziecie mogli dać o Nim świadectwo i zanieść Go innym osobom.
Wzywam was: słuchajcie tego głosu! Chrystus nie powiedział tego tylko 2000 lat temu; On jest żywy i mówi to wam teraz.
Słuchajcie tego głosu z wielką gotowością; ma coś do powiedzenia każdemu. Być może niejednemu z was mówi: „Chcę, abyś mi służył w sposób szczególny jako kapłan, stając się w ten sposób moim świadkiem, będąc moim przyjacielem i wprowadzając innych w tę przyjaźń”.
Wsłuchujcie się więc z ufnością w głos Jezusa. Powołanie każdego jest różnorodne, ale Chrystus pragnie przyjaźni ze wszystkimi, tak jak to uczynił z Szymonem, którego nazwał Piotrem, z Andrzejem, Jakubem, Janem i z pozostałymi Apostołami.
Będziecie mogli w ten sposób być, każdy na swój sposób, Jego uczniami i apostołami.
Drodzy Ministranci, jako ministranci w rzeczywistości już jesteście apostołami Jezusa! Gdy uczestniczycie w liturgii, pełniąc swoją służbę przy ołtarzu, ofiarowujecie wszystkim świadectwo.
Wasza skupiona postawa, wasza pobożność, wychodząca z serca i wyrażająca się w gestach, w śpiewie, w odpowiedziach – jeśli robicie to w sposób właściwy i bez roztargnienia, nie byle jak – jest więc świadectwem, które działa na ludzi.
Więź przyjaźni z Jezusem ma swoje źródło i swój szczyt w Eucharystii. Jesteście bardzo blisko Jezusa w Eucharystii i to jest największym znakiem Jego przyjaźni do każdego z nas.
Nie zapominajcie o tym; i dlatego proszę was: nie przyzwyczajajcie się do tego daru, aby nie stał się on rodzajem nawyku, wiedząc, jak działa i czyniąc to automatycznie, ale codziennie na nowo odkrywajcie, że dzieje się coś wielkiego, że żywy Bóg jest pośród nas i że możecie być blisko Niego oraz pomagać, aby Jego misterium było sprawowane i łączyło ludzi.
Jeśli nie popadniecie w przyzwyczajenie i będzie pełnić swoją służbę, wychodząc od swego wnętrza, wówczas będziecie prawdziwie Jego apostołami i zaniesiecie owoce dobroci i służby do każdego środowiska swego życia: do rodziny, szkoły i na czas wolny.
Tę miłość, którą otrzymujecie w liturgii, zanieście wszystkim osobom, zwłaszcza tam, gdzie dostrzegacie, że brakuje im miłości, tym, którzy nie otrzymują dobra, którzy cierpią i są samotni.
Z siłą Ducha Świętego starajcie się zanieść Jezusa właśnie tym osobom, które są zepchnięte na margines, które nie są bardzo kochane, które mają problemy. Właśnie tam z siłą Ducha Świętego powinniście zanieść Jezusa.
W ten sposób ten Chleb, który widzicie podzielony na ołtarzu, będzie jeszcze bardziej podzielony i rozmnożony a wy, niczym dwunastu Apostołów, pomożecie Jezusowi rozprowadzać go między ludzi naszych czasów w różnych sytuacjach życiowych.
Tekst papieskiej katechezy, wygłoszonej do ministrantów dnia 2 sierpnia 2006 r.